- Ja twojej uwagi? - uśmiechnąłem się delikatnie speszony.
- Tak to wygląda - uśmiechnęła się złowieszczo spostrzegając moje zachowanie.Chyba miała zamiar uderzyć niczym kobra plująca w samo sedno...Chwilkę odczekałem,ale nic nie zrobiła.
- Nie próbuję zdobyć twojej uwagi....- zaciąłem się na chwilkę - Chociaż...Może - przesunąłem palcami po jej dłoni.Zapanowała nieco niezręczna cisza...Szczerze mówiąc zapatrzyłem się w widok przed nami z uśmiechem.
- Zobacz słońce już zachodzi...Może powinnaś odstawić swoje smoki - przerwałem głuchą ciszę
- Chyba tak - odpowiedziała zmieszana nie mogąc znaleźć innej odpowiedzi.Poklepałem ją lekko po ramieniu.
- Idziemy razem? - zapytałem podnosząc się lekko na nogi.Wyciągnąłem w jej kierunku dłoń z uśmieszkiem.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz