Pokręciłem tylko głową,gdy odleciała na swoim smoku.Wróciliśmy razem z Inugą do chatki.Uśmiechnąłem się sam do siebie czując nadal ciepło tak jakby dalej mnie przytulała.Moje policzki przybrały trochę bardziej różowy odcień niż zawsze.Zamknąłem oczy na chwilę,usiadłem na łóżku,nim się spostrzegłem - zasnąłem jak małe dziecko.
[..]
Kiedy rano otworzyłem oczy poczułem nie mały ból w ramieniu.Rozciągnąłem je nieco.Odwinąłem bandaż i zobaczyłem nie za ciekawy widok - rana nabrała nieco bardziej się zaczerwieniła zresztą tak jak skór obok niej..Westchnąłem ciężko.
- Będe musiał coś znaleźć bo jak nie to będzie kiepsko - mruknąłem ocierając ranę mokrym liściem babki .Wyszedłem na dwór. Inuga siedział sobie spokojnie przy domku obserwując widoki nad nami.Mnie także zainteresowały wydarzenia.Dostrzegłem w tej chmarze Omegę oraz Xevertis.Usmiechnąłem się pod nosem.
- Obibok ze mnie - zachichotałem mimo bólu.Wsiadłem na mojego smoka,pofrunął od razu w kierunku innych ..Poluźniłem nieco ścisk na piórach smoka i zamknąłem oczy.Poczułem się dość senny.Inuga zatrzymał się na chwilkę.Od razu otworzyłem oczy.Jęknął cichutko z przejęciem.
- Spokojnie - poklepałem go po szyi - Jest w porządku - uśmiechnąłem się blado.Pokręcił łbem.Przyspieszył nieco lot ,po chwili byliśmy już obok Omegi,Xevertis i Attki.Poszerzyłem uśmiech widząc jej twarz.
- Jak tam się kotek czuje? - zapytałem słodkim szeptem,gdy Inuga podleciał nieco bliżej.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz