niedziela, 29 czerwca 2014

Od Attki

-Nie, tylko ja zawsze muszę tutaj przychodzić dość późno bo pewien szanowny smok nie chce iść...-powiedziałam i znowu zerknęłam na omegę, który stał za mną. Chłopak był niebezpiecznie blisko. Omega w końcu nie wytrzymał i wychylił się zza mojego barku i popchnął go lekko nosem tak że się odsunął.
-Jaki zazdrośnik...-powiedział Nezusa i uśmiechnął się, a kiedy wyciągnął w moją stronę dłoń, Omega kłapnął zębami.- No patrz ! Nie pozwolisz mi jej dotknąć. Powiedz mu coś !
-No, ale co ja mogę. -zaczęłam się głupio śmiać i za raz dotknęłam szyi smoka.- Spokojnie, on się tylko z tobą droczy....
-A jeśli coś ci zrobię to on mnie zje ? -zapytał z głupkowatym uśmiechem a ja spojrzałam na niego zrezygnowana i nie zważając na jego pytanie kazałam Omedze wrócić na miejsce i prawiłam mu kazanie żeby się z niego nie ruszał do rana. Potem wyszliśmy z pomieszczenia. Było już całkiem ciemno.
-Mówiłeś że mam się od ciebie odczepić to czemu za mną przylazłeś "jak rzep"-powiedziałam śmiejąc się i patrząc na niego z pod grzywki swoimi zielonymi oczkami.
-Ale to ty ode mnie, a nie ja od ciebie...
-No to dobra to idę sobie..
-Nie idziesz sobie ! -powiedział łapiąc mnie za rękaw bluzy.
-Idę..-pokazałam mu język i za raz podeszłam do niego i spojrzałam w górę by zerknąć mu w oczy. Uśmiechnęłam się tak jak to zawsze ja. Rezolutnie i wesoło, tak jak bym nie miała żadnych zmartwień.- Mam nadzieje że będziesz tęsknił Nezuś...-zachichotałam i za raz wystawiłam rękę by przybić mu "żółwika"

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz