Zaśmiałem się.
- Nie miałem takiego zamiaru - poruszyłem jej włosy z uśmieszkiem.
- No pewnie - uśmiechnęła się.Poszła w stronę smoka,ten za nią..A ja za tą dwójką.Dziewczyna obróciła się do mnie gwałtownie.- Coś się stało ?- zapytałem z szerokim uśmieszkiem.
- Nie,a tobie? - odpowiedziała podejrzliwie.
- Nie,no co ty - zachichotałem - Teraz jestem twoim cieniem więc idź..Chciałbym obadać tu wszystko co mogłoby mnie interesować .
Pokręciła tylko głową z uśmieszkiem i poszła dalej.Wprowadziła smoka do boksu?Chyba tak,no nie ważne.Głaskała go dłuższą chwilę,ja prawie w ogóle nie przeszkadzając stałem sobie bardziej z boku i obserwowałem wszystko dookoła co chwilkę zerkając na dziewczynę.
- No i codziennie tak zaprowadzacie smoki? - zapytałem podchodząc do niej bliżej.Gdy tylko poczuła moj oddech na karku od razu się odwróciła.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz