sobota, 28 czerwca 2014

Od Nezusy

Jedyne co pamiętałem z poprzednich wydarzeń było to,że zaplątaliśmy się z Inugą w jakieś gówniane sieci.Zdążyłem tylko zobaczyć jakąś dziewczynę..Wszystkie rany,które miałem dały się we znaki,ta sieć - straciłem przytomność.Gdy obudziłem się później pierwsze co rzuciło mi się w oczy był obrazek mojego smoka ganianego przez dziewczynę z wcześniej.Wstałem od razu z łóżka bądź posłania i obolały ruszyłem w ich stronę.Do moich uszu doszedł krzyk dziewczyny.
- Nie lubi obcych...A już na pewno,gdy gonią go jak szaleni ! - odpowiedziałem tym samym tonem.Zatrzymała się na chwilę i spojrzała na mnie,ja w tym czasie zacząłem masować ramię.
-Jest po prostu nietowarzyski...- upierała się przy swoim.Spuściłem głowę i odetchnąłem głęboko.- Inuga! - krzyknąłem.Smok natychmiastowo spoważniał i wzbił się w powietrze.Wylądował tuż obok mnie poruszając wszystkie krzewy dookoła nas.Otarł delikatnie pysk o moje ramię i zamknął oczy.Pogłaskałem go od razu.
- Nie jest nietowarzyski - wskazałem na potulne zwierzątko - Nie lubi obcych,jest raczej wrogo nastawiony do wszystkiego - podniosłem nieznacznie kąciki ust.
- Pff...Ty tam wiesz swoje,a ja swoje - prychnęła.
- Tak też uważam - skinąłem głową.Poklepałem smoka po szyi i usiadłem mu na grzbiet.
- Dasz radę,prawda? - zapytałem cicho.Kiwnął od razu głową ,rozłożył skrzydła gotowy do lotu.
- Już lecicie ? - zapytała dziewczyna.
- Ta.Dzięki,że nam pomogłaś - posłałem jej uśmiech - Miło mi było...A jeszcze,są tu jakieś domy do wynajęcia czy coś takiego?Bo nie widzi mi się lot w takim stanie - westchnąłem patrząc na smoka,a potem na siebie.
(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz