Spojrzałem zszokowany, na oba smoki, a jednocześnie zareagowałem od
razu, gdy ta dziewczyna wpadła do wody. No jasne jej smok nie mógł jej
ratować bo mógł zamrozić cały strumyk. O dziwo strumyk na serio był dość
głęboki. Zdjąłem kurtkę i wskoczyłem do wody, a zaraz wyciągnąłem ją z
niej i położyłem na brzegu. Jej smok cały czas warczał na mnie.
-O daj już spokój no!-warknąłem na niego wkurzony.
Odszedłem od dziewczyny, bo smok chyba dostawał szału gdy tylko się do
niej zbliżałem. Zabrałem swoją kurtkę i pogłaskałem Lumię.
-Spokojnie mała-szepnąłem
Lumia też była aż nazbyt wyczulona na moim punkcie, jeśli chodzi o
obronę, ale cóż poradzę. Nie tylko ona powinna mnie chronić, powinniśmy
to robić na wzajem. Dziewczyna chwilę tak leżała, zdezorientowana więc
założyłem na nią kurtkę, gdy znów znalazłem się przy smoku, dziewczyna
powoli usiadła na kolanach cała się trzęsąc.
-Na przyszłość, nie radzę spać na smoku, gdy jest nieznajomy w pobliżu -odpowiedziałem spokojnie
(Aya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz